Nie jesteś zalogowany na forum.
Otworzyłam nowy wątek i w sumie nie wiem, co napisać, bo jestem naprawdę słaba w przedstawianiu się xD
Przybyłam tu z fejsowego spam party, piszę i czytam ff namiętnie, czasem (rzadko) coś maluję/rysuję; tkwiłam w przeszłości w najróżniejszych dziwnych fandomach, ale od półtora roku jestem wierna tylko Sherlockowi Interesuję się psychologią osobowości (enneagramowa 7-ka i socjoniczny ENTp^^) i swojego czasu się nią trochę zajmowałam, chociaż to kompletnie niezwiązane z moim wykształceniem i pracą. A poza tym wieloma nudnymi rzeczami jak ekonomia, finanse publiczne i polityka.
Moje jedyne doświadczenia z tłumaczeniami to artykuły psychologiczne co szło nieźle i było przyjemnym wyzwaniem, jednak z braku czasu i motywacji to porzuciłam, może jednak to forum zachęci mnie do podjęcia się tłumaczeń - jakichkolwiek - ponownie.
No! to tyle, reszta wyjdzie w praniu, jak ktoś coś chciałby wiedzieć, to z chęcią odpowiem xD
Offline
Czy byłaby możliwość przeczytania Twoich ficzków? xD
It’s only after we’ve lost everything that we’re free to do anything.
Offline
Jasne ^^ Przy czym jak widzę w Twoim profilu, moje pairingi raczej nie przypadną do gustu xD
http://archiveofourown.org/users/isshi69nikkei/works
Offline
To zapraszam ^^ po prostu często jak ktoś shippuje Johnlocka, na widok Sheriarty go odrzuca więc.. tak tylko uprzedam xd
Offline
Sheriarty też mi się podoba, ale Johnlock bardziej
It’s only after we’ve lost everything that we’re free to do anything.
Offline
Witaj
*nie wiem co napisać, więc tylko się przywitam*
*i może zadam standardowe pytanie*
Hm... pomyślmy...
Wolisz jeże, czy wydry?
"Watson opisał Lestrade'a jako niskiego, chudego, ciemnookiego mężczyznę, mającego w sobie coś ze szczura. Holmes uważał go za osobę szybką i energetyczną, lecz ogólnie konwencjonalną."
"Dopóki noszę spodnie, mam w nich kieszeń na broń, a dopóki mam tę kieszeń, zawsze się w niej coś znajdzie." ~ Greg by wujek Doyle
Shut up and have a drink.
Offline
Haha xD Wolę wydry, jeże mnie zupełnie nie ruszają
Offline
*nuci cicho*
"nawet słonia, nawet konia,
nawet żyrafę ze stołka jak bieda...
i tylko jeża przelecieć się nie da!"
Ekhem...
Przepraszam. Za dużo Pratchetta :')
"Watson opisał Lestrade'a jako niskiego, chudego, ciemnookiego mężczyznę, mającego w sobie coś ze szczura. Holmes uważał go za osobę szybką i energetyczną, lecz ogólnie konwencjonalną."
"Dopóki noszę spodnie, mam w nich kieszeń na broń, a dopóki mam tę kieszeń, zawsze się w niej coś znajdzie." ~ Greg by wujek Doyle
Shut up and have a drink.
Offline
isshi69nikkei? Autorka najlepszego na świecie fanfiku Sheriarty, czyli "Drugiej gry"??? Uwielbiam twoją twórczość, a swoim mormorowym fikiem przekonałaś mnie nawet do omega-verse.
Offline
Wait.
Autorka "Drugiej Gry"?
Co prawda nie przebrnęłam do końca (nie lubię, nie lubię, nie lubię gejowskich paringów) ale to i tak jest jeden z moich ulubionych fanfików. No, przynajmniej jego pierwsze... pięć rozdziałów?
Miło mi Cię poznać tym bardziej
"Watson opisał Lestrade'a jako niskiego, chudego, ciemnookiego mężczyznę, mającego w sobie coś ze szczura. Holmes uważał go za osobę szybką i energetyczną, lecz ogólnie konwencjonalną."
"Dopóki noszę spodnie, mam w nich kieszeń na broń, a dopóki mam tę kieszeń, zawsze się w niej coś znajdzie." ~ Greg by wujek Doyle
Shut up and have a drink.
Offline
Tak to ja! i dziękuję za te słowa <3 (nawet jeśli tylko pięć rozdziałów )
Z mormorowego omegaverse szykuje wyszedł kolejny kolos, a planowałam, że będzie znaaacznie krótsze, tym bardziej się cieszę, że taka ilość nieprzewidzianego tekstu znajduje odbiorców ^,^
Offline
Im dłuższe, tym lepsze! Mogę zapytać, tak z czystej ciekawości? Ile czasu zajmuje ci ułożenie fabuły i napisanie jednego rozdziału?
Offline
Fabułę przynajmniej ogólnie układam w punkty i koryguję stopniowo na kilka rozdziałów do przodu, a najwazniejsze rzeczy - jakies punkty zwrotne czy zakończenie - czasem mam już w głowie jeszcze przed rozpoczęciem całego tekstu Samo pisanie, porządkowanie notatek i korekta w przypadku rozdziału o objętości 20-25 stron zajmuje mniej-więcej tydzień, krócej jeśli jest jakiś prosty temat co do którego nie mam wątpliwości, dłużej gdy okazuje się, że w 'ogólnych założeniach' gdzieś się wyłożyłam i trzeba coś ponownie przemyśleć (oraz gdy mam scenki łóżkowe, bo one hamują mnie zawsze xd)
Offline
Dziękuję za odpowiedź. Zastanawiało mnie to od dawna z uwagi na częstotliwość z jaką dodawałaś kolejne rozdziały "Drugiej gry". Nie myślałaś nigdy o tym, żeby napisać prawdziwą książkę? Bo talent niewątpliwie masz.
Offline
Może to zabrzmi banalnie, ale szybkość pisania fików baaardzo mi się polepszyła po zrobieniu kursu szybkiego pisania, który skorygował moje błędy w ułożeniu rąk, zwiększył prędkość (to jasne), zmniejszył ilość literówek i przede wszystkim sprawił, że stukanie w klawiaturę to teraz absolutny automat niewymagający zastanawiania się; dzięki temu nie dekoncentruję się klikając co chwilę backspace oraz nie mam bólu w nadgarstkach od złego ułożenia dłoni nawet po parugodzinnej sesji pisania. W efekcie stworzenie względnie pozbawionych literówek 6-8 stron w ciągu jednego wieczoru to teraz żaden problem, kiedyś rzadko zdarzało mi się stworzyć więcej niż dwie xd
O pisaniu profesjonalnym zdecydowanie nie myślałam i nie myślę, to tylko hobby dające dużo radości i satysfakcję:) Obawiam się, że jak z wieloma rzeczami które traktuję jako rozrywkę, gdybym miała z tego zrobić zarobkowanie - to odebrałoby mi całą przyjemność
Offline
Przebrnęłam przed chwilą przez niemal całe "Zaprzeczenie" i stwierdziłam, że talent masz ogromny. Dlaczego? Bo pomimo tego, że sam fik jest typem fika, za którym nie przepadam (nie chodzi o samo omega!verse, z tym stykam się po raz pierwszy i to temat dość ciekawy, a bardziej o spore natężenie scen romantycznych i łóżkowych, bo tych bardzo nie lubię, bo dla mnie jakakolwiek i gdziekolwiek fizyczna relacja czy dotyk to męka) to nie mogłam się oderwać od czytania i znosiłam te nieprzyjemne dla mnie sceny dość dobrze. Styl masz cudowny, opisy uczuć mnie zachwycały (może dlatego, że sama ich pisać nie umiem xD). Podziwiam też mocno za te dłuuuuugie rozdziały, bo ja to tam potrafię napisać góra 2000 słów, po czym część muszę wyrzucić, bo mi nie pasują. Słodzę dziś troszkę
It’s only after we’ve lost everything that we’re free to do anything.
Offline
Dziękuję ^,^ Cieszę się, że się tak podoba, pomimo że jak piszesz, to nie Twój klimat Co do romantyczności, to akurat dziś kończę rozdział, gdzie jej (i scenek łóżkowych) prawie nie będzie, mam więc nadzieję, że przypadnie Ci on do gustu:)) Z długością rozdziałów to ja wręcz mam problem że są ZA długie i potem ciężkie do ogarnięcia i korekty, naprawdę, czasem chcialabym umieć pisać krótko i treściwie xd
Słodzenia nigdy dość, miałam przy okazji walki z nowym rozdziałem chwilowy spadek motywacji, więc tym bardziej potrzebowałam takich słów:)
Offline
Oj isshi, coś wiem o umiejętności bardzo szybkiego pisania na klawiaturze. U mnie w pracy jest to normą. Patrzenie na ekran i równoczesne pisanie bez zerkania milion razy na klawisze? Nie ma problemu! Hmmm... To może jednak spróbuję napisać jakiś fik...
A tak nawiasem mówiąc, to mam jeszcze jedno pytanie. Prowadzisz Tumblra? Bo że masz konto na DeviantArt już widziałam.
Segreto, a dasz linka do swoich opowiadań?
Offline
Akurat z zerkaniem już wcześniej nie miałam problemu, bo od dawna pisałam bezwzrokowo - tyle że 'niezgodnie z zasadami' ) Główny kłopot który kurs mi skorygował to właśnie ułożenie palców tak, żeby nie obciążać rąk i móc pisać... całymi godzinami xDDD U mnie w pracy też się to zresztą przydaje ^^
Tumblra prowadzę, przy czym to trochę śmietnisko wielotematyczne z ogromną ilością Andrew Scotta xD http://isshi69nikkei.tumblr.com/
Offline
To bardzo milutko, że bez romantyczności. Będzie co robić w nocy I dobrze, że weny jeszcze napędziłam
Ja tam piszę na telefonie, bo by mnie mama skróciła o głowę, że o 4 z rana jeszcze siedzę przy laptopie
Dać dam, ale jeszcze do Sherlocka nie sięgnęłam, Hannibal jest za to jeśli ktoś lubi. Sherlockowy fik planuję na czas świąt. http://archiveofourown.org/users/Devinette
It’s only after we’ve lost everything that we’re free to do anything.
Offline
Segreto, ten fik jest świetny!
*nie mam konta na AO3, więc skomentuję tutaj*
Naprawdę, bardzo mi się podobał, zwłaszcza, że to jest chyba drugi Hannibalowy fik, jaki czytałam w życiu (oglądam ten serial od dwóch tygodni). Przede wszystkim - Mishaaa! Zawsze uwielbiałam tą postać. Jest co prawda tylko wspomniana, ale...
(Co prawda nie dotarłam jeszcze do tego wątku w serialu, ale są jeszcze książki...)
Chciałam zacytować jeszcze najlepsze fragmenty, ale cytowanie całości mija się z celem
Jak napiszesz coś jeszcze, to daj znać, poproszę.
Aha, tylko tam w jednym miejscu miałam zastrzeżenia - Will powiedział do Hannibala "pan". Nie za bardzo ogarnęłam w którym momencie serii to się dzieje, ale jak u Willa zaczynało się zapalenie mózgu, to chyba już byli na ty... Dobra, czepiam się.
"Watson opisał Lestrade'a jako niskiego, chudego, ciemnookiego mężczyznę, mającego w sobie coś ze szczura. Holmes uważał go za osobę szybką i energetyczną, lecz ogólnie konwencjonalną."
"Dopóki noszę spodnie, mam w nich kieszeń na broń, a dopóki mam tę kieszeń, zawsze się w niej coś znajdzie." ~ Greg by wujek Doyle
Shut up and have a drink.
Offline
Tak, bez romantyczności i dziś zamierzam zamieścić pierwszą część rozdziału - mam nadzieję że korekta pójdzie sprawnie:)
Hannibal! ** zaznaczam do przeczytania, zdecydowanie:)
A z tym mówieniem pan/ty to jest tu pewne przekłamanie w tłumaczeniu - oglądałam wszystko z napisami i tłumaczenie było dość dowolne, naprzemienne i niekoniecznie zgodne z oryginałem, w zależności kto akurat się za tłumaczenie zabrał. W sumie trochę mnie to irytowało, ale nie na tyle, by szukać jakiejś ujednoliconej wersji ;0
Offline
Cieszę się, że się podoba Już wyłapałam tego "pana", cały rozdział mówią sobie na ty, a tutaj raz 'pan" xD Praktycznie korekty nie robię i nie zauważam takich błędów.
Ja najnowszego Hannibala oglądam bez napisów albo z angielskimi, bo nie mogę się doczekać polskiej wersji Bates Motel też oglądałam po angielsku. Na polskie napisy trzeba było nieraz tydzień czekać.
Pisanie hannibalowych fików łatwiej mi idzie, bo jestem prawie idealnym połączeniem Willa i Hannibala. I w sumie tylko ich umiem jakoś napisać, inne postacie idą ciężko. I właśnie też dlatego odkładam Sherlocka na święta, zrobię rewatcha i łatwiej pójdzie
Nowy rozdział już przeczytałam, Sebastian jest cudowny, a Jima momentami mam ochotę udusić A Rankin pewnie wie o płci Jima i się z nim droczy celowo xD
It’s only after we’ve lost everything that we’re free to do anything.
Offline
Za nowego Hannibala jeszcze sie nie zabarałam - obawiałam się opcji, gdzie zacznę oglądać, za szybko mi pójdzie z odcinkami i potem będę przebeirać nogami, zeby były następne xd więc pewnie wezmę się za niego gdy już będzie wszystko dostępne, żeby się nie męczyć oczekiwaniem. Czyli już niebawem )
Cieszę się W sumie do Jima momentami mam podobne odczucia xD A zagrywki Rankina jeszcze nie osiągnęły swoich szczytów xd
Offline